Kącik logopedyczny.
Kącik logopedyczny.
Drodzy Rodzice i Uczniowie.
Istnieje możliwość spotkania się ze mną- podczas konsultacji logopedycznych- termin– wtorek, 5 lekcja.
Wyzwanie numer 4
Zapraszam do podjęcia kolejnego wyzwania logopedycznego,
czytając tekst spróbujcie wykonywać polecenia zaznaczone kolorem niebieskim.
Powodzenia!
Ślimaki i świnia
Dwa ślimaki robią minki,
Robimy różne śmieszne miny.
no i śmieją się ze świnki.
Otwieramy szeroko usta i bezgłośnie się śmiejemy.
Świnka sina jest ze złości:
Nadymamy policzki.
„W waszych domkach nikt nie gości.
Niegościnne ślamazary!
Swych skorupek wręcz ofiary.
Mój dom stale jest otwarty,
Otwieramy szeroki buzię, pilnujemy, aby język nie wysunął się na zewnątrz.
choć stroicie z niego żarty.
Ślimak zmieści w domku główkę,
Wysuwamy z buzi czubek języka.
Ja w zagrodzie przyjmę krówkę.
Naśladujemy krowę: muuu, muuu, muuu…
Będę ścigać się z kaczkami,
Naśladujemy kaczki: kwa, kwa, kwa…
a nie dźwigać dom latami.
Czubek języka „przyklejamy” na kilka sekund do wałeczka dziąsłowego.
Plecy macie obolałe,
Wolę ja mieć dom na stałe! […]”
Fragment pochodzi z książki S. Chmiel „Cztery pory roku. Wierszyki logopedyczne”.
———————————————————————————————————————————————————————————————————————————-
Wyzwanie numer 3
Zapraszam do podjęcia trzeciego wyzwania logopedycznego- zawierającego zdania z głoską /r/.
Zachęcam do głośnego czytania.
Izydor raczy się kurczakiem z rusztu.
Jurek gryzie lukrowane toruńskie pierniki.
Franek wskoczył na furmankę stryja.
Podczas rejsu Robert cierpiał na chorobę morską.
Piotr pragnie spędzić urlop w Tatrach.
Karolina karmi kury na podwórku.
Nad brzegiem jeziora rośnie tatarak.
Renata skrytykowała brązowy parawan Bronka.
Cyryl kręci się na karuzeli.
Logopedia. Ćwiczenia i wierszyki z głoską r.
———————————————————————————————————————————————————————————————————————————–
W szczękach chrząszcza trzeszczy miąższ,
Czcza szczypawka czka w Szczecinie,
Chrząszcza szczudłem przechrzcił wąż,
Strząsa skrzydła z dżdżu,
A trzmiel w puszczy, tuż przy Pszczynie,
Straszny wszczyna szum.
Z Grzmiących Bystrzyc
Przed chrzcinami
Chciał się przystrzyc.Sam się strzyc
Nie przywykł wszakże,
Więc do szwagra
Skoczył: „Szwagrze!Szwagrze, ostrzyż
Mnie choć krzynę,
Gdyż mam chrzciny
Za godzinę”.
„Nic prostszego –
Szwagier na to. –
Żono, brzytwę
Daj szczerbatą!
W rżysko będzie
Strzechę Szczygła
Ta szczerbata
Brzytwa strzygła…”
Usłyszawszy
Straszną wieść,
Szczepan Szczygieł
Wrzasnął: „Cześć!”
I przez grządki
Poza szosą
Nie strzyżony
Prysnął w proso.
—Justyna Bujak
————————————————————————————————————————————————————————————————————————————-
Zachęcam wszystkich uczniów do głośnego czytania zamieszczonych tekstów.
Będzie cała masa suszu.
Ile w chatce czarownicy
Wiersz pochodzi z książki E. Stadtmȕller „ABC kultury żywego słowa”.